Kwintylian, Kształcenie Mówcy, 1.1.1
Igitur nato filio pater spem de illo primum quam optimam capiat, ita diligentior a principiis fiet. falsa enim est querela, paucissimis hominibus vim percipiendi, quae tradantur, esse concessam, plerosque vero laborem ac tempora tarditate ingenii perdere. nam contra plures reperias et faciles in excogitando et ad discendum promptos. quippe id est homini naturale; ac sicut aves ad volatum, equi ad cursum, ad saevitiam ferae gignuntur; ita nobis propria est mentis agitatio atque sollertia, unde origo animi caelestis creditur.
Przede wszystkim więc, gdy syn się urodzi, ojciec powinien łączyć z nim jak najlepsze nadzieje. W ten sposób, od pierwszej chwili będzie miał w sobie więcej o niego troskliwości. Niczym bowiem nie są uzasadnione ubolewania, jakoby tylko nielicznym jednostkom przypadała w udziale zdolność do pojmowania przedmiotów nauki, większość zaś, jakoby z powodu braku bystrości umysłu, traciła tylko daremnie na naukę czas i trud. Wręcz przeciwnie bowiem; większość stanowią właśnie tacy, którzy łatwo pojmują i chętni są do nauki, zgodnie z przyrodzoną właściwością człowieka. Bo jak ptaki rodzą się do latania, konie – do biegania, a dzikie zwierzęta są z natury skłonne do drapieżności, tak nam właściwa jest ruchliwość i sprawność umysłu. Stąd owa wiara w niebiański początek ducha.
[tłum. Mieczysław Brożek]
W antyku można się zakochać. Janusz Ryba, nauczyciel szkolny i akademicki, przekonuje, że w antyku trzeba i warto się zakochać. Łacina jest wokół, a pomimo upływu czasu antyk niesie treści, bez których trudno świadomie odbierać kulturę nowożytną. Ryba opowiada, jak uczyć młodych ludzi łaciny i kultury antycznej. Podejście do edukacji klasycznej zmieniało się w Polsce na przestrzeni ostatniego wieku, czasem w sposób zaskakujący.
Bardzo długo w Polsce, jak w całej Europie, komponent klasyczny, łacina i greka, był kluczowy w wykształceniu humanistycznym. Dzisiaj jest inaczej. Jeżeli nastolatek widzi memy, w których humaniści pracują „na kasie” i są przedmiotem żartów, a w domu słyszy, że ma zdobyć nie wykształcenie, ale zawód, który będzie dawał odpowiednie profity, to trudno oczekiwać, że taki nastolatek będzie dokonywał świadomych wyborów. Jak temu zaradzić, skoro dzisiejsi uczniowie nie odczuwają potrzeby takiej edukacji? Najpierw trzeba uczniom te potrzebę uświadomić, a dopiero potem ją zaspokoić.
To, na jakim poziomie będzie nasze wykształcenie, jest w naszych rękach. Badania dowodzą, że wycofywanie łaciny z edukacji szkolnej idzie w parze ze spadkiem czytelnictwa. Są to procesy paralelne. W rezultacie przekłada się to na obniżanie intelektualnego potencjału całego społeczeństwa. Tempo życia, duża ilość bodźców, nowe technologie, przeciążenie uczniów, zmiany myślenia o wykształceniu – wszystko to nie sprzyja edukacji klasycznej. Nie oznacza to jednak, że należy się poddać.
– To jest rzeczywiście jedno z najtrudniejszych pytanie, jakie dostaje nauczyciel łaciny – mówi dr Janusz Ryba, nauczyciel szkolny i akademicki. – Pytanie, na które nie do końca jesteśmy w stanie odpowiedzieć, nie popadając albo w patos, albo nie trywializując sytuacji. Ja mówię uczniom zawsze tak: uczcie się, bo jest to ciekawe. Oczywiście, możemy używać argumentów o tradycji antycznej i korzeniach tradycji europejskiej. Do pewnej grupy uczniów takie argumenty zawsze docierają. Możemy używać argumentów o tym, że bez wiedzy o antyku trudno być świadomym odbiorcą kultury nowożytnej. Jasne, te argumenty też do niektórych docierają. Ale ja pamiętam swoją historię, kiedy mnie po prostu zainteresowała łacina, i łacina jako język, później dopiero kultura antyczna. I uważam, że to jest najlepszy sposób rozpoczynania edukacji łacińskiej. Uczymy się czegoś, co jest ciekawe, czegoś, o czym nie macie na razie pojęcia, ale spróbuję wam to pokazać jako pewną niezwykle interesującą materię, w której po prostu można się zakochać.
Na lata dwudzieste i trzydzieste XX wieku przypadała dyskusja o tym, czy kształcenie klasyczne przystaje do nowych czasów. Pytano, czy nie jest to element czasów, które już minęły. Co ciekawe, po wojnie używano tych samych elementów. Pojawiły się postulaty nowego humanizmu, który powinien kształtować nowego człowieka, czyli człowieka pracy i czynu na miarę lat czterdziestych i pięćdziesiątych. Zaskakujące jest to, że w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych udało się ten trend zatrzymać, częściowo nawet odwrócić. Najlepsza sytuacja kształcenia klasycznego w Polsce to lata osiemdziesiąte! W latach dziewięćdziesiątych pojawiły się wielkie nadzieje na umocnienie kształcenia klasycznego, ale kolejne rządy jeszcze bardziej to kształcenie ograniczały. Argumenty kolejnych ministrów były różne: a to że uczeń musi uczyć się dwóch języków nowożytnych i dla łaciny nie ma już miejsca, a to że w siatce godzin musi być miejsce na nowe przedmioty, jak informatyka.
Edukacja klasyczna to i języki, i kultura. Każde zdanie sformułowane po łacinie niesie treść kulturową. Zatem kultury antycznej uczymy się trochę przy okazji nauki języków. Panuje obiegowa opinia, że na przestrzeni kilkudziesięciu ostatnich lat nauczanie łaciny w Polsce nie zmieniło się. Ale to nie prawda. Zmieniło się i to dość poważnie. Dzisiaj kształcenie klasyczne to kształcenie interkulturowe, a nawet transkulturowe. Można łaciny i kultury antycznej uczyć bardzo nowocześnie.
Podcast z cyklu „Kto zabił Homera” został nagrany w bibliotece Instytutu Filologii Klasycznej Uniwersytetu Jagiellońskiego. Fragmenty traktatu „Kształcenie mówcy” Marka Fabiusza Kwintyliana czytała Marta Topór. W wyborze i przygotowaniu tekstów uczestniczył Julian Skowronek. Na zrekonstruowanych instrumentach antycznych, aulosie i kitarze grał Stefan Hagel z Austriackiego Instytutu Archeologicznego Austriackiej Akademii Nauk. Realizacja podcastu, Free Range Productions.